My Honey ;*

Eileen

No to jest taki temacik na początek. Jest tu jeszcze jakiś miłośnik wędkarstwa (o ile nie uciekł), więc nie będę tu sama.

Pytanie dotyczy uśmiercenia tego przemiłego zwierzątka. Jakie były wasze początki? Czy szkoda wam było rybki?

Ja się nauczyłam tego o taty. Od dziecka lubiłam patrzeć jak on to robi, więc ucieszyłam się, gdy po raz pierwszy mogłam obrać zabitą rybkę z łusek. Reszta przyszła z czasem. Pamiętam, że na początku zawsze czekałam aż ryba zdechnie z braku powietrza, bo po prostu nie potrafiłam jej zabić, a rozcinałam ją z zamkniętymi oczami, tzn. wbijałam nóż bo resztę mogłam już robić normalnie. Później już nauczyłam się zabijać rybę waląc ją nożem w głowę, chociaż częściej używam młotka, bo jakoś lepiej mi wtedy wychodzi.

Dorotka

Przerażasz mnie Razz

Jajo

...o kurde...

Eileen

Ej no przecież to normalne w wędkarstwie. Ja łowię ryby tylko po to, żeby je zjeść, a nie, żeby sobie na nie popatrzeć i wypuścić, bo to jest zwykłe męczenie rybki. No a żeby rybkę zjeść to trzeba ją wypatroszyć ;]

a_a

ja raz pamietam jak mama kupila karpika na wigilie i on u nas w wannie plywal .. ja go nazwalam NERON bo on taki fajniutki i milutki byl... niestety jak wstalam na drugi dzien to byl martwy ale sie na rodzicow wydarlam ojojojojojojpojoj chyba nie musze wspominac ze nie tknelam go na wigili i odradzalam go wszystkim innym ale niestety karp cieszyl sie powodzeniem wsrod innych..

srebrna

Biedne te ryby... (ale nawet lubię je jeść XD)

Eileen

Ta... biedne... ja już nie powiem kto się w rybiej głowie grzebał xD

Dorotka

angel_of_darekness

Fajnie się patroszy rybki Very Happy

a_a

wole jak na talerzu leżą obok ziemniaków i sałatki

Dorotka

Ja dziś jadłam paluszki rybne ^^

Martu$$ka

Jeszcze nigdy ryb nie zabijałam Razz

Wolę patrzeć, gdy ktos inny to robi ^_^

a_a

ja tam patrzeć nie lubię
nie lubię przemocy zwłaszcz na tak bezbronnych stworzonkach jak rybki

KaSiuNia =)

Ja też jeszcze nigdy nie zabijałąm i nie mam zamiaru =Pp

a_a

ja też nie