Autor |
Wiadomość |
Aban38 |
|
 |
Edmoterderup0 |
|
 |
srebrna |
Wysłany: Czw 17:39, 15 Cze 2006 Temat postu: |
|
madzia222 napisał: | ja tam na jednej lekcjii w-f to dostalam 2 paly a wszystkich razem mam 5 bo nie ćwiczylam ale na koniec wystawila mi 3 fuks juz myślalam ze bede zagrozona z wu- fu |
Magda proszę cię zmniejsz tego avatara  |
|
 |
madzia222 |
Wysłany: Czw 12:58, 15 Cze 2006 Temat postu: |
|
ja tam na jednej lekcjii w-f to dostalam 2 paly a wszystkich razem mam 5 bo nie ćwiczylam ale na koniec wystawila mi 3 fuks juz myślalam ze bede zagrozona z wu- fu |
|
 |
KaSiuNia =) |
Wysłany: Wto 10:24, 11 Kwi 2006 Temat postu: |
|
Może zawsze to przesada =Pp
Ale prawie zawsze =Pp |
|
 |
josemariano |
Wysłany: Wto 0:55, 11 Kwi 2006 Temat postu: |
|
KaSiuNia =) napisał: | Ja zawsze dobrze robie =Pp |
 |
|
 |
KaSiuNia =) |
Wysłany: Pon 21:02, 10 Kwi 2006 Temat postu: |
|
Ja zawsze dobrze robie =Pp |
|
 |
kaasiia |
Wysłany: Pon 20:23, 10 Kwi 2006 Temat postu: |
|
No i wyszło na to że dobrze zrobiłas ;Pp że do pedy poszłas |
|
 |
KaSiuNia =) |
Wysłany: Nie 17:12, 09 Kwi 2006 Temat postu: |
|
Kaśka się wypowiada xD
Więc tak:
W którąś środe zostałam 2 razy wygoniona z lekcji, raz p.Lipnicka mnie wygoniła za to, że nie chciałam pisać klasówki jak ona rozdała prace kontrolne zeby je pisać ja ją podpisałąm i położyłąm na stół przez reszte lekcji się potfornie nudziłam i z nudów zaczełam do niej pyskować ona już nie wyrobiła i powiedziała, ze jak nie mam co robić to, zebym do pedagog poszłą i ja tak zrobiłam =Pp
Po angolu mieliśmy wf.Przyszłam na wf nałożyłam kródnie spodenki a miałąm noge pocientą jak była rozgrzewka bartus sie zczaił i do mnie z mordą i na sale małoł przeszedl Patyk i ty wszyscy później poedałek ich wyprosił i powiedział zebyśmy usiadły naprzeciwko jego i zaczoł do części dziewczyn się czepiać zaczoł na Ance a skończył na mnie i zaczoł się przywalać do mnie że późneij będę takim menelem jak Ci co byli itd. że w 3 gim dziecko urodze jak ta Anita a ja się wqrwiłam i tak się do niego przypierdalac zaczełam tak pyskować że to jest wf ze on ma nas wfu uczyć i że jak ma jakis problem to ide do pedagog a on nistety nim nie jets ze skoińczy włefistyke i ze nie ma prawa nam robic takich lekcji ze ja przyszląm na lekcje poto zeby ćwiczyć a go zatjkało nie wiedział co ma powiedzieći powiedział zebym mu z oczu zeszłą ze mam nieobecnosći ze moge iś do domu a ja się wqrwiłma i już niewiedziałm co mam zrobic i poszłam do pedagog powiedziałam o wszystkim dla pedagogi ona zadzwoniła po Kirwilke później opowiedziałąm wszytko dla Kirwilki później pedagog tłumaczyła dla Kirwilki co to znaczy cionć się, i później gadaląm z KIrwilką i powiedziała ze niepowinnam tak pyskować do nauczycieli, ale ze padałek żźle postępuje ze od pouczana jest pedagog ze niepowinien nam takich lekcji urządzać i ze z nim pogada na ten temat i ze co bym nie robiła to nie ma prawa mnie z lekcji wygonić =) |
|
 |
Jajo |
Wysłany: Nie 13:59, 09 Kwi 2006 Temat postu: |
|
Wicie co trzeba to był nagrać i do dyrektora od razu z tym, albo do wychy. Jeśli wycha jest spoko to odrazu idzie na rozmowę z nauczycielem  |
|
 |
Dorotka |
Wysłany: Śro 20:39, 05 Kwi 2006 Temat postu: |
|
Skąś to znam :p
Niech Kasiunia się wypowie ;d |
|
 |
Eileen |
Wysłany: Śro 16:40, 05 Kwi 2006 Temat postu: lekcja w-fu |
|
Dzisiaj na w-fie mieliśmy aerobik. W połowie lekcji baba zaczęła czepiać się jednej dziewczyny, bo jak twierdziła ona cały czas stała. (Tyle, że ja byłam obok tej dziewczyny, więc widziałam, że normalnie ćwiczyła :/ ) Dziewczyna powiedziała, że nie wie o co chodzi, a baba zaczęła jeszcze bardziej się wydzierać i wygoniła ją z klasy :/ Powiedziała, że do końca roku zostały trzy miesiące i ona może przez ten czas uprzykrzyć nam życie. Na przerwie gadaliśmy o tym i oto wnioski:
- nauczyciel nie ma prawa wygonić ucznia z lekcji, bo uczeń może pójść i sobie coś zrobić, a przecież nauczyciel za niego odpowiada
- są wyjątki kiedy może go wygonić, ale tylko jeśli uczeń zaczyna wyzywać nauczyciela
Był już przypadek w jednej szkole, że nauczycielka obsadziła ucznia i on popełnił samobójstwo, od tamtej pory już nikomu nie postawiła pały na koniec roku. Zaczęliśmy żartować, że ktoś powinien się poświęcić i popełnić samobójstwo, żeby nauczycielka miała wyrzuty sumienia. |
|
 |